więęęęc: pochwal się, czyli coś co Cię od środka rozwala :D
bo trzeba dostrzegać to, co się dzieje dobrego! :)

ja np.. nie dość, że w końcu uczę się porządnie grać na pianinie, śpiewam w poważniejszych chórze ( z 'przypadku') ze świetnym, młodym, zapalonym dyrygentem to.. od czwartku zaczynam lekcję śpiewu.. :angel: i oooooh! :D takie moje muzyczne radości, które powiększają serce.. :)

tiru- riru :D

To ja moge sie pochwalić tym ze .....
o juz wiem :)
gram na gitarze, spiwewam w chórze akademickim :)
i potrafie nasladowaś wiele głosów :)
:):):):):):):):):):):)

a ja umiem spać :P he he

ja dziś wytrzymałam na przystanku w śniegu i chyba 20stopniach mrozu :P i nie odmarzły mi nogi :D ...

Ja wczoraj przypomniałam sobie cały dzień i okazało sie ze w ciagu tego dnia siedziałam na czym kolwiek jakieś 20
min. To znaczy ze cały dzień tak naprawde bo od godz 5 z minutami az do godz 22 byłam na nogach :)

Tak na poważnie to hmmm.. umiem grać w kosza i tańczyć :)

I o to chodzi

bo nasza tegoroczna dyrygentka z Pasterki dominikańskiej robi z nami takie rzeczy! :D
bo cudownie modli się śpiewem.. :)

ah. i bo jak dobrze jest widzieć przyjaciela, który jest szczęśliwy i kocha.. :) ...

Przelezalam caly weekend w lozku.

Pendrivea  ty to masz dobrze :)

oficjalna pierwsza lekcja śpiewu..
ah, cudownie! :)
murzyński sopran :D

kurcze, ostatnio żyję tylko muzyką. ;P

A ja żyję pracą :)

myself3 napisał:

oficjalna pierwsza lekcja śpiewu..
ah, cudownie! :)
murzyński sopran :D

kurcze, ostatnio żyję tylko muzyką. ;P

ooooo najs:) Muzyka jest czymś cudownym :)

pochwale się tym, że słucham dźwięku odkurzacza.. a bardzo mnie to rozluźnia hihih.

To ja się pochwalę, że robiłam ciasto... i mi wyszło:D
Ogólnie to jest się czym pochwalić, bo jestem kompletnym antytalenciem jeśli chodzi o pieczenie ciast... i potrafię wszystko zepsuć...;)

gratki  :D a jakie to ciasto upiekłaś ? :>

Karpatka jakaś wyszła;)
I mogę się pochwalić, że jadalna była:D

ja prawde mówią nie mam czym sie na chcwile obecna pochwalić :)

Ja sumiennie pisze po rozdziale streszczenia na zaliczenie mego wspaniałego seminarium naukowego :D
Chwalę się tym :D

a ja dostałam  wczodraj 5 z angola :)

to ja sie pochwale tym ze w ostatnią niedziele byłam na 4 Mszach Świętych :)

potrafię płakać na zawołanie:D

ależ Wy wszystkie zdolne jesteście!

:D

Prawda same talenty mamy na tym forum toć to elitarne forum jest :)

haha tak ja i mój talent: Zamiast ubić śmietanę na sztywno zrobiłam masło :D

Bluetootha, ja chyba też mam taki talent ;)

no wiecie....ze śmietany masło ???
Prawie maślanka- pamiętasz Różo?
:D
Dla Ani wyjaśniam:
Na rekolekcjach bowiem towarzyszyła nam MAŚLANKA :)

a ja gram na gitarze :)

świetnie :) gitarka jest the best:)

maślanka o_O?
kilka słów więcej proszę ;)

hmmm maślanka? Rozumiem, że więcej ciekawych rzeczy się dzieje, nie tylko piękne spotkania z Maestro;)

ale zdecydowanie też mam taki talent:D nawet mój obiadek potrafi być nie jadalnym:D

Siostro Hiacyntko to w takim razie maślanka w stanie stałym :P

hehe taaak - doskonale to ujęłaś:)
:D

to już jak chemia:D

Ja się chce pochwalic: otóz jestem wolotariuszem (chyba moge tak nazwać) w katolickim przedszkolu prowadzonym przes siostry słuszki, pracuja tez osoby świeckie (żeby nie było), dzisiaj przejachałam duży dystas w 13 minut :D

Kiedyś byłam wolontariuszem w hospicjum... obecnie na świetlicy w szkole integracyjnej...

zaliczyłam największy postrach studiów:)
SYNOPTYCY:)

Gratuluje:D

A ja byłam na Lednicy ołjeee:) Mimo, ze jutro mam egzamin:D
teraz tylko jęczę, licząc na kolejny cud...

No i... odbyłam poważną rozmowę:D a więc... może za rok... jak Bóg da...:D

Poznałam wielu fantastycznych, wspaniałych ludzi na Lednicy imam nadzieje że jak Pan pozwoli to spotkam ich jeszzce na swojej drodze :0

heeh ale duużo dobra :) Bogu niech będą dzięki :)

Zdałam egzamin:)

więc...
czas stracony dla Boga jest czasem zyskanym:D

a i ja coś napiszę ; )

również byłam na Lednicy. Pierwszy, ale na pewno nie ostatni! To niesamowite, jak Pan działa w najmniej oczekiwanych momentach. Po tej sobocie jestem przepełniona radością, Miłością, zrozumiałam wiele niewyjaśnionych do tej pory spraw. Moim marzeniem na dziś jest być w przyszłym roku ewangelizatorem na krańcach pól lednickich.

Pan działa. jak zawsze po swojemu, nigdy po mojemu ; ))

sourire:)
Cieszymy się że jesteś z nami i dzielisz się swoją gorliwością ewangeliczna:) Niech Pan Ci błogosławi:)

ogarnęłam się :D. tak troszeczkę :)

a ja doszłam do Czestochowy

ja też byłam na swych nóżkach u Matki Częstochowskiej:)

super :) gratulacje!